/114/
List z obozu pod Szkłowem d. 12 Augusti r. 1654. — Nie mam co oznajmić, to tylko że nieprzyjaciel z wielką potęgą z obudwu stron Dniepra następuje. Z tę stronę ma 70 tysięcy, a z lóźnemi jest pewne sto tysięcy: z drugą stronę wojsko tamte od Mścisławia, którego jest 40 tysięcy. Miasta i wsi palą. My ich czatami i podjazdami infestujemy.
Wozy do Hołowczyna wyprawiliśmy, a sami kommunikiem uchylamy głowy jako mogąc: ale na ostatek by téż i zginąć, kiedy nieprzyjaciel (jako mamy wiadomość pewną) przyjdzie, bić się z nim będziemy, choć i dwóch tysięcy szabel nie mamy, bo piechota i dragania przy kommuniku chyba dla przepraw i zasadzek potrzebna. Aza się Pan Bóg zmiłuje nad nami i ojczyzną!.... albo przynajmniej da dobrze i mężnie za nię zginąć. |